Taras to niepozorna konstrukcja. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jego posadowienie jest dziecinnie łatwe. Tymczasem trzeba się sporo natrudzić, by osiągnąć efekt rodem z katalogowego zdjęcia. Wynajęcie specjalisty, który wykona wszystko od A do Z to dobry pomysł.
Jednak posłużenie się budowlańcem wcale nie oznacza, że nie możemy dowiedzieć się kilku rzeczy o poszczególnych etapach prac. W ten sposób posiądziemy przydatną i praktyczną wiedzę.
Podbudowa
Na początku usuwa się trawę i inne rośliny. Następnie wylewana jest wylewka betonowa, a na niej układane legary. Można zrezygnować z cementu, ale wtedy konieczne jest wykopanie otworów na głębokość poniżej przemarzania ziemi i zalanie ich zaprawą. Są to filary pod szkielet budowli. A co jeśli nie da się ułożyć paneli na gruncie? Jak wtedy zrobić taras z desek kompozytowych? Montaż w takim przypadku jest osiągalny dzięki konstrukcji samonośnej. Specjalnie regulowane wsporniki podtrzymują aluminiową lub stalową kratownicę, przy okazji zapewniając odpowiednie odwodnienie oraz równomiernie rozkładając ciężar na izolację.
Mocowanie legarów i desek
Są dwa sposoby mocowania legarów: poziomy i pionowy. Ich dobór jest uzależniony od koncepcji wykonawcy. Przytwierdza się je za pomocą kleju, kołków rozporowych lub wkrętów, ale najczęściej stosuje się kołki. Do wcześniej wywierconych otworów przykręca się legary i voilà! Gotowe.
Zainstalowanie desek z początku wydaje się trudne, ale nie taki diabeł straszny, jak go malują. Podstawą jest dołączony do kompletu zestaw. Znajdują się w nim wkręty oraz następujące typy klipsów: startowe i montażowe. Te pierwsze są pomocne w osadzeniu podstawowej deski, drugie natomiast umożliwiają łączenie kolejnych paneli. Ostatni element przykręca się wkrętem ustawionym pod kątem.
Mamy już prawie gotowy taras z desek kompozytowych. Montaż odbył się bez większych problemów, pozostała tylko kosmetyka. Polega na umieszczeniu listwy maskującej (w miejscu odkrytym konstrukcji – również poprzez wkręty). Doświadczony budowlaniec upora się z pracami w ciągu jednego dnia, a my wprawnym okiem będziemy mogli kontrolować poszczególne etapy robót.